Pneumokoki – szczepionka refundowana vs. płatna

Pneumokoki to bardzo niebezpieczne bakterie. Są odpowiedzialne za długą listę zakażeń. Mogą wywoływać zapalenia uszu (klik!), ciężkie zapalenia płuc, a nawet zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, czy też sepsę (klik!). Szacuje się, że na całym świecie bakterie te zabijają około milion dzieci rocznie!

W związku z tym, w 2016 roku Ministerstwo Zdrowia zadecydowało, że wzorem 27 innych krajów Unii Europejskiej zafunduje wszystkim dzieciom urodzonym po 31. grudnia 2016 roku szczepionkę przeciwko pneumokokom. Przeznaczono na ten cel 160 mln złotych, co może się wydawać kwotą zawrotną, gdyż do tego czasu wszystkie szczepienia kosztowały „zaledwie” 140 mln zł rocznie. Oznacza to więc wzrost wydatków do 400 mln (czyli mniej więcej tyle, ile MON wydaje na pociski rakietowe).

MZ do realizacji szczepień wybrało szczepionkę Synflorix, która chroni przed 10 najczęstszymi typami pneumokoka. Na rynku jest obecnie dostępna szczepionka 13-walentna (Prevenar 13), chroniąca przed 3 dodatkowymi szczepami bakterii. Czy więcej oznacza lepiej?

Czy warto kupić tę lepszą?

Zanim podejmiecie decyzję o wymianie szczepionki Synflorix na Prevenar 13, przyjrzyjcie się kilkoma poniższym aspektom.

Po pierwsze: koszt.

Wymieniając szczepionkę ponosimy całkowity koszt zakupu nowej szczepionki. Podajemy łącznie 3 dawki, dwie w pierwszym roku życia dziecka, trzecia w kolejnym roku. Każda dawka to, zależnie od apteki, około 300 zł. Łącznie wydamy niecałe 1000 zł, ale koszt rozkłada się na rok.

Po drugie: skuteczność.

Synflorix i Prevenar 13 to bardzo dobre i szeroko przebadane szczepionki. Skuteczność obu w badaniach przekracza 80%. Co z tymi trzema szczepami, które są w Prevenar 13, a nie ma ich w Synflorixie?

W Polsce, wg raportu KOROUN, w 2015 roku u dzieci poniżej 5 roku życia odnotowano 56 przypadków bardzo poważnych zakażeń wywołanych przez pneumokoki, takich jak sepsa lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (zwanych inwazyjną chorobą pneumokokową, IChP). Te 3 szczepy pneumokoka (3, 6A, 19A), które nie są zawarte w szczepionce Synflorix, a obecne w Prevenar 13, wywołały 12 z 56 zakażeń (21.4%).

Czy to oznacza, że Prevenar 13 jest o 21.4% skuteczniejszy od Synflorixu?

Niezupełnie. Nawet Prevenar 13 nie chroni przed wszystkimi pneumokokami, gdyż za 14 z 56 zakażeń (25%) odpowiadały serotypy spoza szczepionki. Ogólnie, wg badań na dużych populacjach, tzw. pokrycie serotypowe w Europie dla Synflorixu wynosi 84%, a dla Prevenaru 13 to 89 %. Liczby są bardzo zbliżone, czyli skuteczność obu szczepionek w Europie jest podobna. Okazuje się bowiem, że Synflorix potrafi indukować odporność wobec tych 3 brakujących serotypów poprzez reakcje krzyżowe, chociaż widać tutaj niedużą przewagę szczepionki Prevenar 13.

Po trzecie: Jak jest w innych krajach?

Zależnie od sytuacji epidemiologicznej i możliwości finansowych, w krajach Unii Europejskiej obowiązują różne podejścia do profilaktyki choroby pneumokokowej. Przykładowo, Węgry, Dania, Norwegia i Wielka Brytania stosują szczepionkę 13-walentną, a Islandia, Finlandia i Czechy szczepionkę 10-walentną. Generalnie panuje trend do zwiększenia ilości serotypów w stosowanych szczepionkach.

A zatem, co robić?

Ostateczna decyzja należy do Was, drodzy rodzice. Jeżeli 1000 zł dodatkowych kosztów nie robi Wam żadnej różnicy, zdecydowanie warto kupić Prevenar 13.

Pamiętajcie tylko, że oprócz uodpornienia przeciwko pneumokokom, zachęcam i polecam szczepienia przeciwko innym groźnym bakteriom i wirusom.

Uważam, że NAJPIERW NALEŻY ZAPLANOWAĆ WYDATEK NA INNE SZCZEPIONKI, np. na szczepionki przeciwko meningokokom, rotawirusom i ospie wietrznej, a dopiero później planować wymianę szczepionki refundowanej na trochę lepszą, ale płatną.

Kacper Toczyłowski